Dotarłem już do AUSTRALII STOP Vegamite kupione STOP…

Dziś chciałbym się podzielić moim snem.
To było w czasie mojej podróży do Australii. Zmęczony po całym dniu lotów w kosmosie chciałem położyć się spać w pobliskiej stodole. Gospodarz zaprosił mnie na kolację. Ależ to była uczta! Mnóstwo mięsa, chleba, zamiast masła vegemite, ogromne ilości pomarańczy, mandarynek i melonów, a na deser Pavlova – pyszny deser bezowy.
Tak najedzony poszedłem spać.
Śniło mi się, że doleciałem do czerwonej planety i spotkałem na niej małe stworki, które ją zamieszkiwały. Zdziwiło mnie, że rozumiem ich mowę, ale może to zasługa mojego stroju kosmicznego. Minęły takie latające kangurki, w których torbach podróżowali. Wybraliśmy się na wycieczkę po planecie. Opowiadały mi o tym jak powstały kratery, dlaczego planeta jest czerwona. Pokazały mi swoją zabawę. Duży labirynt, w którym zbiera się komety. Ten kto zbierze najwięcej zyskuje super moc. Podczas zabawy wskoczył na mnie wielki kudłaty zwierz. Jego sierść łaskotała mnie po twarzy, tak…. aż się obudziłem. Okazało się że już jest ranek a ja nadal jestem w Australii. A wielki zwierz okazał się psem gospodarza. Chciał po prostu się ze mną bawić. Po zjedzeniu śniadania i pobawieniu się z psem podziękowałem za wspaniałą gościnę i pofrunąłem dalej.
Już niedługo napiszę o kolejnej przygodzie. A póki co do zobaczenia!

device-2013-02-23-094436device-2013-02-23-094452device-2013-02-23-094500device-2013-02-23-094508device-2013-02-23-094541

Czyżby Franek o czymś nie wspomniał?

Dowiedz się więcej… Uruchom JET-MAN Adventuresi sam przekonaj się na własnej skórze…. Co Franek miał na myśli…

pobrane Skorzystaj z QR kodu – uruchom skaner i przyłóż urządzenie do ekranu. Udaj się do Australii.